Forum www.zaksm.fora.pl Strona Główna www.zaksm.fora.pl
Zakon Smoka - gildia Wojowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mruczuś Zręczna Łapka

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zaksm.fora.pl Strona Główna -> Sala Rekrutacji
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irmo
Nowicjusz



Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:11, 05 Cze 2010    Temat postu: Mruczuś Zręczna Łapka

Imię postaci: Mruczuś Zręczna Łapka
Klasa postaci: Najemnik
Rasę postaci: Sidan
Obecny poziom: 32(i dużo turek do wyklikania)
Powód dla którego postać chce wstąpić do Zakonu Smoka: Ciekawy pomysł na gildię, niezwykle klimatyczny. I odpowiadający mojej postaci.
Doświadczenie w wojownikach: od III ery(od marca 2005, jeśli mnie pamięć nie myli). Od zawsze w TSR(na s2 w Sokołach).
Gildie na s1: Twierdza Przymierza, Mithril Velven, Legia Półksiężyca, Veass(czasowo, koniec ery mnie u nich zaskoczył), Zjawy z Innsh, Horda Stalowej Pięści, Błekitna Gildia. W tym kilka ważnych zadań(Egzekutor Hordy - zastępca Wodza, później także mistrz; ambasador, skarbnik)
Na s2: Czarna Kompania, Mroczne Przymierze, Bractwo Bordowego Płaszcza i jeszcze jedna, która prawie wygrała z LGT, niestety nie pamiętam nazwy. Wszystkie poza CK to wybory ze względu na możliwości wojny.
Na retro: Nocni Zwiadowcy, własny twór.
Czy chce się brać udział w klimatycznej stronie Zakonu Smoka: Jak najbardziej, po to tu przychodzę.

Historia prawdopodobnie się pojawi, jak ją wymyślę Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Irmo dnia Pią 20:24, 25 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leopold van Carsthof
Jeden z Pięciu



Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:41, 06 Cze 2010    Temat postu:

Bramy Zakonu zostaną dla Ciebie uchylone. Jednak czy wykorzystasz tą szansę by się samodoskonalić, zależny wyłącznie od Ciebie.


Przyjęty. Proszę o złożenie prośby o członkostwo w grupie Nowicjuszy. Smile


PS: Niemniej z chęcią przeczytam historie postaci.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Leopold van Carsthof dnia Nie 20:17, 06 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irmo
Nowicjusz



Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:23, 25 Cze 2010    Temat postu:

Jest i historia Wink


- Mruczuś jestem, Zręczną Łapką zwany. Na świat przyszedłem w Nallayiah z łona pięknej sidanki zwanej przez znajome Córą Sehiranidy, przy pomocy jakiegoś wojaka stacjonującego w miejskim garnizonie.
Ledwo sidan rozpoczął opowiadać, przerwały mu głosy innych przyjezdnych:
- Czy przypadkiem w Nallayiah nie znajduje się zamtuz o podobnej nazwie?
- Tak, tak! Sekret Sehiranidy się nazywa! Cudowny przybytek!
- Też tam zawędrowałem. Pamiętam, że polecono mi tam niejaką Córę, ale czy Sehiranidy, to ja nie pamiętam.
- Zamknij się, chamie! Słuchaj co opowiadam, a nie głupoty pleciesz! - warknął zirytowany Mruczuś. - Wojaka nie pamiętam, bo się zaszył w garnizonie jak tylko się dowiedział o mnie. A niedługo potem ponoć przeniósł się do Bohul ad Dibah czy gdzie tam najbliższe wojsko było. Matka oddała mnie pod opiekę parze myśliwych, którzy sami dzieci mieć nie mogli. Oddała, bo sama nie zarabiała tyle, żeby utrzymać dwie osoby, a wojak, jak już wspomniałem, zniknął.
Dzieciństwo upłynęło mi prawie że beztrosko. Czasem chodziłem na polowania, czasem pomagałem przybranej matce w przyrządzaniu strawy dla gości, którzy licznie przybywali do zajazdu mych opiekunów. Bo trzeba wiedzieć, że byli oni średnio zamożni, dzięki właśnie zajazdowi, gdzie nocowało wielu przejezdnych, a część wybierała się z moim ojczymem na polowania, słono za to płacąc. A ja nie musiałem - zaśmiał się kpiarsko i mówił dalej. - No, to upolowałem niezliczoną liczbę królików, kilka świstaków, ze dwa muflony, jelenia i wilka. Ach, no i oczywiście zdarzyło się polować na trolle górskie. Ale to materiał na inną, lepiej płatną opowieść.
- Lepiej płatną? Za tę nędzną powiastkę zdzierasz z nas grube pieniądze, a tu jeszcze chcesz więcej? - krzyknął jakiś staruszek.
- Prawda kosztuje. A fascynująca prawda jeszcze bardziej. - odparł Zręczna Łapka. - No, ale nieważne. Dzieciństwo przyjemne miałem, mogę opowiedzieć ze szczegółami innym razem. Kiedy doszedłem do wniosku, że sam sobie poradzę i czas się usamodzielnić, pożegnałem się z przybranymi rodzicami, odebrałem podarki i świeżo kupioną łodzią udałem się w dół Periosy aż do Tel Kudan. Co tam w ciągu jednego zaledwie roku widziałem, kogo poznałem i co słyszałem, to materiał na tysiąc i jedną noc, więc łaskawie tę część przemilczę. Powiem tylko, że tam poznałem pewną uroczą sidankę o hipnotyzujących, szmaragdowozielonych oczach. Spędziliśmy razem niejeden dzień, niejeden wieczór i niejedną noc. Któregoś dnia jednak nie pojawiła się w umówionym miejscu. Po kilkunastu dniach poszukiwań, zasmucony postanowiłem wyjechać. Zaciągnąłem się na pierwszy lepszy statek. Nie było dla mnie ważne dokąd płynie. Byle płynął – mówiłem sobie.
Statek zatrzymał się dwa razy – w Telim al Sylah i w Aklis. Tam kapitan kazał mi decydować, czy płynę z nimi przez niebezpieczne wody Morza Czaszek do Mystorath na Flamii, czy wysiadam i robię cokolwiek innego. Wybrałem drugą możliwość. Następnego dnia wyruszyłem na innym statku do Rivangoth. W okolicach Ssith statek został porwany przez piratów. Zawieźli nas do jakiegoś szpetnego portu, gdzie chcieli nas uwięzić. Jednak byli na tyle nierozgarnięci, że w trakcie rozładunku statku udało mi się, razem z dwoma mrocznymi elfami, ukraść szalupę i uciec. Tak trafiłem do Tohl. Tam odnalazłem swoją ukochaną, i na tym kończy się opowieść. Wspominałem już, że tylko ona zwracała się do mnie Mruczusiu?
- A czemu Zręczna Łapka? - zapytał ktoś z zebranego wokół tłumku.
- Czemu co? - odparł Mruczuś opierając się o kominek i zrzucając z niego porcelanową figurkę i rozbijając ją w drobny pył.


Może być parę błędów, bo nie sprawdzałem jeszcze, ale nie za bardzo chce mi się to robić Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zaksm.fora.pl Strona Główna -> Sala Rekrutacji Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin